sobota, 29 grudnia 2012
13.
Podnieś się. Ponad poprzeczkę granic. Granice staną się Twoim celem. Celem o jakim będziesz marzyć. Ciągle. Bez przerwy. Nie będą dawać Ci spokoju, którego tak bardzo pragniesz. Musisz przełamać swoje siły. Siły, których masz tak niewiele. Siły, której potrzebujesz. Nikt nie jest w stanie Ci jej dać. Sam musisz ją uzbierać. Inaczej nie dasz rady. Spłoniesz. Spłoniesz jak sterta drzew na ogniu. Ogniem są ludzie. Ludzie, którzy mogą Cię zniszczyć. Nie zostanie po Tobie nawet najdrobniejszy pył. Pył, który mówiłby o wspomnieniach. Wspomnieniach po Tobie. Tym marnym człowieku, który bał się życia i ludzi, którzy bezboleśnie szli przez świat. Jesteś inny. Inny od tych pozernych ludzi, którzy ciągle ośmieszają się swoją istotą. Nigdy w pełni nie zrozumiesz tego wszystkiego. Potrzeba czasu. Czasu, który będzie bardzo ciężki z powodu ciągłych wymagań życiowych. Życie będzie wymagające. Musisz się postarać, aby było dobrze, aby było tak jak Ty chcesz a nie inni. Ci 'inni' staną się tacy jak ty. A raczej Ty staniesz się taki jak 'inni'. Wszystko nabierze sensu i koloru. Staraj się. To jedyne co Ci pozostanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz