niedziela, 17 lutego 2013
24.
Stopniowo zaczynam unosić się ponad poprzeczkę. Poprzeczkę granic. Granic, które niegdyś stawały się nieosiągalne. Nieosiągalne, ponieważ nie dawałam rady ich przezwyciężyć. Przezwyciężyć tak trudnych chwil. Chwil, których już prawie nie pamiętam. Pamiętam jedynie te, o których chcę pamiętać. Pamiętać mogę teraz tylko o teraźniejszości. Teraźniejszości, która jest taka piękna. Piękna, bo to właśnie Ty sprawiłeś ją taką. Taką niezapomnianą. Niezapomnianą miłością jak i przeszłością. Przeszłością ze spełnionymi marzeniami. Marzeniami, które wydawały byś się niemożliwe. Niemożliwe stało się możliwe. Możliwe jest to, że warto w te marzenia właśnie wierzyć. Wierzyć w to co się stanie. Stanie między NAMI.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fajne ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:
http://potrzebujestabilizacji.blogspot.com/ :)
Na pewno wpadnę :)
Usuń